LĘK
Jako ludzie, nieustannie się czegoś boimy, boimy się o przyszłość, o bliskich, o pieniądze, o zdrowie. Od dziecka ten lęk nam towarzyszy, to on nam mówi, że jesteśmy gorsi, on mówi, że nie damy rady, on mówi, że nie mamy siły, nakłada na nas ograniczenia, zatrzymuje nas w miejscu, próbuje za wszelką cenę odciąć nas od siebie samych.
Już jako malutkie dzieci, zaczęliśmy się bać, już nasi rodzice nam to przekazali, bo sami się bali. Nauczono nas strachu, nauczono nas lęku, nauczono nas tego, że ciągle mamy się bać. Nasz strach był ciągle podsycany, z każdej strony, bo jeśli dziecko się czegoś boi, to tego nie zrobi prawda? Bo jeśli dorosły się boi, to łatwiej mu coś wmówić. Bo jeśli się boi, to ten strach, przeradza się w opór, gniew, smutek, żal, dzięki temu łatwiej nim manipulować.
I tak z pokolenia na pokolenie, przekazywany jest nam lęk, siedzi głęboko w nas, w podświadomości, tak głęboko, że nawet o nim nie wiemy. Czy wiecie o tym, że kaczka, która wykluła się w laboratorium i nigdy nie miała styczności z zagrożeniem, reaguje strachem na widok cienia jastrzębia?
Ten strach siedzi nawet w genach, często nazywa się to instynktem. Bo kaczka, która nie może ocenić zagrożenia (nie ma na tyle inteligencji), lepiej, żeby kierowała się strachem, dzięki temu ocali życie. Bo strach kieruje zachowaniem, emocjami i czynami. Ale ktoś, kto może rozsądnie ocenić zagrożenie, ma inteligencję, rozum i myśli, podejdzie do lwa, jeśli widzi, że ten ma pazury, kły i jest agresywny? Potrzebuje strachu do tego, żeby ocenić zagrożenie?
Nikt nas nie nauczył, że nie musimy się bać, nikt nam tego nie powiedział, zamiast tego, strach jest ciągle podsycany, bo jeśli wiem, czego się boisz, to wiem jak Cię podejść. A jeśli boisz się wszystkiego, to sam sobie odpowiedz.
Ten strach siedzi głęboko, ale mamy świadomość, możemy zrobić coś, czego nikt nie zrobił, możemy powiedzieć do tego biednego przestraszonego dziecka wewnątrz nas, że już nie musi się bać, że jest kochane, że jest piękne, silne, że może tworzyć swoje życie, że ma siłę, że jest wartościowe i nikt i nic nie może mu tej wartości odebrać, że może wybaczać, że jest miłością, że urodził się, aby kochać i że jest istotą boską, o bezgranicznej wartości. Że może, w końcu to przerwać.
Dlatego życzę Wam, pokonania lęku i odnalezienia prawdziwego siebie
