ROZWÓJ

Dla każdego rozwój znaczy coś innego, jest wiele pojęć tego zagadnienia. Rozwój osobisty, duchowy, mentalny, fizyczny itp.

Jednak dla mnie, rozwój ma szczególne znaczenie, doszedłem do wniosku, że jest on podstawą naszej egzystencji.

Żeby to lepiej zrozumieć, muszę Ci wytłumaczyć, co to dla mnie, właściwie znaczy. Najprościej będzie na przykładnie dziecka.

Popatrz, dziecko, zaraz po urodzeniu, ciągle się rozwija, nabywa nowych umiejętności, uczy się chodzić, mówić, jeść itp. Przez pierwsze kilka lat, uczy się najbardziej podstawowych czynności. Z dnia na dzień, jest coraz sprawniejsze, mądrzejsze, bystrzejsze. Potem zaczyna rozwijać się w społeczeństwie, zdobywa relacje, uczy się pisać, czytać, liczyć. Po prostu ciągle idzie do przodu. W pewnym momencie zaczyna myśleć samodzielnie, potrafi analizować, wyciągać wnioski, oceniać. Zaczyna również tworzyć swój światopogląd, na podstawie obserwacji rzeczywistości, którą się otacza.

Więc od urodzenia, ciągle się rozwijamy. Przychodzi czas, w którym mamy wykształcony światopogląd, kończymy szkołę, idziemy do pracy, układamy sobie życie (statystycznie). Często, nadchodzi taki moment, że nie widzimy w tym sensu, po co harować, skoro nie daje mi to radości, po co robić to, co robię?

Zazwyczaj, szukamy wtedy sensu tego wszystkiego. Dzieje się tak głównie dlatego, gdyż zapominamy o czymś bardzo ważnym, o doświadczaniu.

Według mnie doświadczanie to sens naszego istnienia, jest ono podstawą rozwoju. Doświadczając, uczymy się. Doświadczamy radości, smutku, gniewu, spokoju, miłości, przyjaźni, smaków, szybkości, ciężaru, wszystkich innych sił, emocji itp. To właśnie doświadczenie, jest tym kolorowym życiem z dzieciństwa, jego brak, nazywamy, szarą codziennością.

Powiesz mi, ale zaraz, przecież ja ciągle doświadczam.

Tak? Ale czego doświadczasz? Czy aby na pewno doświadczasz? A może robisz to nawykowo? Doświadczasz nowych rzeczy, które Cię rozwijają? Czy doświadczasz ciągle tego samego? Zazwyczaj są to emocje, z którymi nie potrafimy sobie poradzić, nawet nie potrafimy ich dobrze doświadczać, bo pogrążamy się w myślach.

A doświadczać, można tylko, będąc obecnym.

Niestety, robimy to nawykowo i nie słuchamy siebie, tylko swoich myśli, myśląc, że to one nas tworzą. To, co Cię tworzy, to doświadczanie, jeśli stoisz w miejscu i ciągle robisz to samo, to się nie rozwijasz. A jeśli się nie rozwijasz, to nie spełniasz podstawy swojej egzystencji, więc brakuje Ci sensu.

Takie mam zdanie, zastanów się, czy ma to sens.

No ok, to co ja mam robić? Przede wszystkim, na nowo nauczyć się doświadczać, poczuć smak, zapach, grawitację, ciekawość, zaobserwować swój oddech.

Gdy przypomnisz sobie, jak doświadczać, znowu zaczniesz się rozwijać. Twoje życie nabierze sensu. Zrozumiesz, że rozwój tu i teraz, to podstawa egzystencji. Wtedy też nauczysz się słuchać swoich emocji (bo każda emocja nam coś mówi, każda sytuacja nas czegoś uczy), zrozumiesz, co mają Ci do przekazania, a gdy to zrobisz, puścisz ciężar. Nauczysz się żyć na nowo.

Tego Ci życzę, ciągłego rozwoju i prawdziwej radości z doświadczania.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *